W firmie, w której mam praktyki, niedawno była kontrola z Sanepidu, więc mogę opisać jak to wygląda. W sumie byłam zaskoczona bo przyszła tylko jedna pani, która była bardzo miła i nie szukała dziury w całym, co się chyba w Polsce rzadko zdarza :) Sprawdziła stanowiska pracy pod kątem BHP (fotele, wysokość biurek, wolne miejsce dookoła, protokoły pomiarów oświetlenia, ocena ryzyka każdego stanowiska) oraz pomieszczenie socjalne (dostęp do wody pitnej, miejsce na przygotowanie posiłku) i WC. Pytała o szkodliwe warunki i chemię czy jakaś jest. Ale ponieważ firma ma zewnętrzna firmę sprzątającą to chemii nie było. Posiedziała, popisała protokół, podziękowała i poszła. I zostawiła nas wszystkich w szoku, że tak miło. Tak więc pozdrawiam serdecznie krakowski Sanepid :)
|